Pierwsze wrażenie
Jako, że zostałam ostatnio hojnie obdarowana przez Mikołaja
i jego dzielną drużynę krasnoludków, na pierwszy ogień wrzucam recenzję butów Reebok
Realflex Optimal. Specyfikacje techniczne oczywiście są bardzo istotne, ale na
początek pierwsze wrażenie, wszak nawet (a może szczególnie) na biegowej trasie
trzeba zadawać szyku. Buty są bardzo estetyczne, mają nowoczesny, subtelny
wygląd i występują w bardzo ciekawych zestawieniach kolorystycznych – ja zdecydowałam
się na srebro/pomarańcz. To co od razu zwraca uwagę, jeszcze zanim nałożymy je
na stopy, to fakt, że są bardzo lekkie (ok. 230g).
Technologia
Buty są jednym z produktów powstałych na fali coraz modniejszego
ostatnio biegania naturalnego, co w znacznym stopniu determinuje ich
technologię. Już trzymając buta w dłoniach można zauważyć, że jest on bardzo
elastyczny, można go wygiąć w każdą niemal stronę. Dzięki takiej konstrukcji ma
się on dostosowywać do nogi biegacza w każdych warunkach i sprawić, by poczuł
się on tak, jakby biegł boso.
Jest to możliwe dzięki bardzo ciekawej konstrukcji bieżnika,
złożonego z 76 kostek – „czujników” o różnych kształtach i rozmiarach. Mają one
amortyzować jednocześnie pozwalając biegaczowi poczuć podłoże, po którym się
przemieszcza.
Muszę przyznać, że ja jestem bardzo zadowolona z efektu, dzięki
tym butom odczuwam ostatnio wzmożoną radość z biegania, rzeczywiście czuję dużą
różnicę. Jednocześnie producent zapewnia, że but odpowiednio amortyzuje naszą
stopę gdy biegamy np. po betonie miejskiej dżungli.
Wkładka wewnętrzna jest dosyć gruba, wyprofilowana i czuję,
że jest bardzo kompatybilna z moją stopą. Żeby nie było jednak zbyt różowo,
dużym minusem wkładki jest to, że jest śliska. O ile przy bieganiu nie odczuwam
tego tak bardzo, to raz zdarzyło mi się wyskoczyć w tych butach na squasha i
ten mankament zdecydowanie dał mi się we znaki.
Sam but jest dosyć
wąski, co dla mnie jest dodatkowym plusem, gdyby nie wkładka, stopa
spoczywałaby w nim bardzo stabilnie.
Nadwozie wykonane jest z cienkiej warstwy meshu. Jestem
całkiem zadowolona z wentylacji, chociaż jak można wywnioskować z aury za oknem
nie miałam jeszcze okazji biegać w nich w tropikalnych temperaturach.
Na zakończenie możecie zerknąć na zabawny spot reklamowy wyżej opisanych bucików:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz